Przyjrzyjcie się dokładnie. Tak wygląda licencjonowany znak Przekreślonego Kłosa.
To on gwarantuje, że dany produkt jest w pełni bezglutenowy. Skąd ta pewność? By go uzyskać, produkt musi spełnić ściśle określone wymogi. Europejskie Zrzeszenie Stowarzyszeń Osób z Celiakią (AOECS) od lat prowadzi program Europejskiego Systemu Licencyjnego (European Licensing System, ELS), którego nadrzędnym celem jest oznaczenie bezpiecznych produktów bezglutenowych jednym wspólnym znakiem. Uczestniczy w nim większość państw europejskich, w Polsce program działa od 2009 r. Przez ten czas ponad 70 firm podpisało umowy licencyjne, które rokrocznie są przedłużane, a lista produktów bezglutenowych sukcesywnie ulega wydłużeniu. Do programu przystępują zarówno duże koncerny, jak i małe przedsiębiorstwa rodzinne. Wśród produktów znajdziemy wyroby piekarnicze, ciastka, słodycze, a także wędliny oraz napoje, w tym piwo bezglutenowe. Są to zarówno produkty specjalistyczne, czyli takie, które przypominają produkt glutenowy, jak i naturalnie bezglutenowe. Te drugie także warto certyfikować, ponieważ na każdym etapie produkcji może dojść do zanieczyszczenia ziaren, np. kukurydzy. U osób chorych na celiakię nawet bardzo małe ilości mogą utrudniać regenerację jelita.
Jaka droga czeka producentów, którzy chcą zamieścić znak Przekreślonego Kłosa na produkcie?
Najważniejsze jest oczywiście przebadanie produktu. Odbywa się to w akredytowanym laboratorium. Produkt bezglutenowy definiuje się jako produkt, który zawiera poniżej 20 ppm glutenu, czyli mniej niż 20 mg glutenu na 1 kg produktu. Produkty zawierające więcej glutenu nie mogą starać się o otrzymanie licencji. Częstotliwość badań laboratoryjnych nie jest stała i zależy od wielu czynników, m.in. od specyfiki zakładu (czy na jego terenie obecny jest gluten) oraz od rodzaju produktów (dzielimy je na 2 kategorie: o wysokim oraz o niskim ryzyku zanieczyszczenia). Oprócz przebadania produktu następuje także audyt w zakładzie produkcyjnym. Jeżeli audytorzy wydadzą pozytywną opinię, producent podpisuje ze Stowarzyszeniem umowę licencyjną, która jest ważna przez rok. W tym czasie producent zobowiązuje się do wytwarzania produktu wg stałej procedury i do przeszkolenia pracowników. Po roku licencja wygasa, ale można ją odnowić. Jak widzimy, za symbolem Przekreślonego Kłosa kryje się cały system działań, które mają na celu zapewnienie konsumentowi bezpieczeństwa.
Prawdziwy znak jest tylko jeden. Czy rozpoznasz go w gąszczu podobnych znaków?
Pamiętajmy, że producenci mogą zamieszczać swoje własne grafiki informujące konsumenta o tym, że produkt jest bezglutenowy. Jednak w takim wypadku musimy liczyć na prawdomówność producenta, bo nie ma on obowiązku przeprowadzania żadnych badań dotyczących obecności glutenu w produkcie. Jeżeli jednak znak jest łudząco podobny do oryginału, będzie to już wprowadzanie konsumenta w błąd. Poniżej przedstawiamy kilka znaków, z którymi spotkaliśmy się na polskim rynku, oczywiście pod numerem 5 znajdziecie oryginał.
To on daje nam gwarancję, że produkt jest bezpieczny dla osób chorujących na celiakię. Warto mieć na uwadze, że program ELS nie audytuje produktów opatrzonych innymi znakami. Tylko i wyłącznie od producenta zależy, czy będzie się on starał o przyznanie licencji. Cieszy jednak fakt, że licencjonowany znak zyskuje coraz większe zaufanie konsumentów, a to powoduje, że firmy decydują się na wzięcie udziału w programie i rezygnują z własnych oznaczeń.
Wykaz produktów
Wykaz produktów oznaczonych symbolem Przekreślonego Kłosa (tym właściwym) jest dostępny na stronie www.przekreslonyklos.pl ? ostatnia aktualizacja nastąpiła 31 stycznia 2019 r.
Ciekawostki
Polskie Stowarzyszenie Osób Chorych na Celiakię i na Diecie Bezglutenowej przeprowadziło w październiku 2015 r. ankietę, by uzyskać informacje, czy opatrzenie produktu licencjonowanym znakiem ma znaczenie dla konsumentów. W ankiecie wzięło udział ponad 1100 osób z celiakią. Wyniki tej ankiety mówią wyraźnie, że warto prowadzić program i stawiać na jakość: większość (94,44%) osób preferuje produkty oznaczone znakiem licencjonowanego Przekreślonego Kłosa, a 97% ankietowanych chciałoby, żeby wszystkie produkty prawdziwie bezglutenowe były oznaczone tym znakiem.
Jak w warunkach domowych sprawdzić obecność glutenu w produkcie?
Znak Przekreślonego Kłosa na produkcie gwarantuje bezpieczeństwo. A co jeśli nie ma go na opakowaniu? Aby upewnić się, że produkt, który chcemy spożyć, nie zawiera glutenu, możemy go sprawdzić za pomocą testów do użytku domowego GlutenTox. Jest to nowość na rynku, która podobnie jak testy GlutenDetect działa jak test ciążowy. Wystarczy mała próbka produktu, z którą postępujemy wg wskazówek zawartych w instrukcji. Po ok. 10 minutach otrzymujemy wynik, czy produkt jest prawdziwie bezglutenowy.
Opracowano na podstawie materiałów dostarczonych przez Polskie Stowarzyszenie Osób z Celiakią i na Diecie Bezglutenowej.
Bardzo przydatny artykuł. Faktycznie, na półkach sklepowych coraz więcej produktów z pseudo znakiem przekreślonego kłosa. Tak się czasem zastanawiam, gdzie mają sumienie producenci? Czy nie zdają sobie sprawy, jak wielką krzywdę wyrządzają ludziom chorym, opisując produkt jako bezglutenowy, gdy w rzeczywistośći wcale takim nie jest? Ja sama, będąc już 14 lat na diecie, czasem się waham w sklepie, czy znak jest podróbą czy autentykiem. Myślę, że powinno się apelować do producentów, pokazywać im skutki jedzenia glutenu przez chorych na celiakię czy nietolerancję. Wydajemy fortunę na żywność bez glutenu, a potem czyjaś nieodpowiedzialność i chciwość niweczy efekty naszej diety. Czy na takich ludzi nie powinien znaleźć się paragraf?
Co do testów – super sprawa, ale ta cena… 99zł za 2 testy czy 65 zł za 1 … Kogo na to stać??? Bo raczej nie osobę z celiakią, która kupuje 250g chleba za 6 zł czy 1 kg mąki za 16 zł…
Pozdrawiam serdecznie,
Ewa z Wrocławia
Pani Ewo, dziękujemy za komentarz. Wydaje się, że producenci nie są świadomi, jak duże zagrożenie dla celiaków niosą nawet śladowe ilości glutenu. Dlatego tak ważna jest edukacja producentów, a także stała czujność osób chorych.